Islandia cz. 5 – północ i kilometry drogi

Z obliczeń wychodzi, że zostało jeszcze do zrobienia dosyć dużo kilometrów, dlatego jako dalszy kierunek podróży wybieram jednak drogę nr 1. Trzeba trochę podgonić. Jedziemy malowniczą drogą przez dolinę, następnie wspinamy się na górę. Przejeżdżamy obok jeziora Heidavatn i chatki Stefansbud (awaryjnego schronienia)(fot.1). Droga w dół, na początku szuter i szybkie zjazdy, potem zielono i widoki tak sielankowe, że brakuje tylkoCzytaj dalej „Islandia cz. 5 – północ i kilometry drogi”