Dzień był beznadziejny, lało, chłodno, brzydko. Jednak zdecydowaliśmy się wyłonić i znaleźć miejsce troszkę osłonięte. Padło na halę, a że nie byłem tam dawno nie wiedziałem czego się spodziewać. Na miejscu spotkaliśmy sporo osób, w końcu weekend.
Docelowo chciałem przetestować mały soft („reporterski” – nie wiem jaki on tam reporterski ale jest wielkości blendy w ręce po złożeniu). Lampka systemowa starszy canon + wyzwalacz, oraz druga lampka LED ze światłem stałym ale tylko na chwilę, potem szybko powrót do flasha. Zestaw sprawdził się całkiem dobrze. Szkoda jedynie że pogoda – temperatura nie dopisała i zebraliśmy się dość szybko do domku.
Ciepło na szczęście już się zbliża :)
Wielkie podziękowania oczywiście dla Wiktorii.